Wiosenny kubeł zimnej wody...

Wiosenny kubeł zimnej wody...

Dnia 2.04.2016r. (sobota) rozegraliśmy pierwszy mecz rundy wiosennej z obecnym wiceliderem naszej grupy - Błękitnymi Gniechowice. Mecz został przełożony z niedzieli na prośbę Błękitnych.

Przed meczem zostaliśmy mile zaskoczeni - DZPN postanowił przeprowadzać weryfikację zawodników przed każdym meczem! Zatem nareszcie skończy się zamieszanie z 'dodatkowymi zawodnikami', którzy nie mieli prawa grać.

Po sparingach rozegranych przed obecną rundą nasz szkoleniowiec postanowił dalej dopracowywać ustawienie 4-3-1-2, do meczu w wyjściowym składzie zostali wytypowani: Piekarek - Piotrowicz, Skowron, Piotrowski, T. Wcisło - Wąchała, Wojciechowski, Pandza - Kapuścik - Salamoun, Mielcarski. Niestety dość ofensywne ustawienie zaczęło się mścić już od samego początku. Mający sporo miejsca na skrzydłach Gniechowiczanie ruszyli do ataku! Już w 4. minucie po pięknej oskrzydlającej akcji w pole karne wpadł jeden z napastników Niebieskich i pewnym strzałem pokonał Piekarka. Dwie minuty później podobna akcja - ale tym razem nasz goalkeeper pokazał swój kunszt wyciągając bardzo trudną piłkę. Niestety to nie zniechęciło gospodarzy, którzy wiedzieli, że liczy się tylko dla nich komplet trzech punktów. Dalsze szybkie wejścia napastników między nasz nowy duet stoperów (Skowron-Piotrowski) poskutkowały m.in. faulem w polu karnym tego drugiego. Sędzia bez żadnych wątpliwości odgwizdał rzut karny, który pewnie wykorzystał w 12. minucie Kopernicki. Znakomita postawa Błękitnych była zmusiła nas do ciągłej obrony podczas pierwszej połowy. Niestety gospodarzom udało się jeszcze zdobyć cztery bramki i do szatni schodziliśmy z wynikiem 0:6.

Na drugą połowę wychodziliśmy znając swoje błędy. Zaczęliśmy agresywniej grać w odbiorze piłki co dobrze wychodziło Pandzy, który pokazał co znaczy nie odstawiać nogi. Bardziej agresywna gra w odbiorze i odważniejsze wyjścia w ataku poskutkowały utratą 'jedynie' trzech bramek oraz strzeleniem przez naszego napastnika honorowej bramki. Należy dodatkowo podkreślić, że dzięki dobrej postawie Piekarka spotkanie zakończyło się 'jedynie' 1:9.

Może nie był to mecz marzeń - ale w dalszym ciągu mamy chęć grania w piłkę i zrobimy wszystko żeby dorównać rywalom. Mimo problemów kadrowych, niezbyt optymistycznych wyników nie poddajemy się tak łatwo jak, niektóre kluby rezygnujące z ligi.

Następny mecz 17.04.2016r. na który serdecznie zapraszamy. Informację pojawią się oczywiście na naszym facebooku oraz na naszej stronie internetowej!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości