Wielkie męczarnie....!

Wielkie męczarnie....!

W dniu wczorajszym, w Szymanowie pod Wrocławiem mieliśmy okazję sprawdzić swoją formę przed nadchodzącą rundą. Naszym przeciwnikiem był miejscowy klub Silesii. Ten weekend przysporzył nam kolejny raz problemy kadrowe co zmusiło naszego trenera do kilku eksperymentów, które się (chyba) opłaciły. Na boisko wybiegliśmy w składzie: Piekarek(C) - Mielcarski, Leszczyński, Pandza J., Pandza P. - Elali, Kapuścik, Szymański, Kowalski - Skrzyniarz, Suleiman.

Pojedynek rozpoczął się od mocnego natarcia gospodarzy, którzy chcieli wykorzystać element własnego boiska, które nam sprawiało wiele problemów (do tej pory praktycznie wszystkie mecze rozgrywaliśmy na sztucznej nawierzchni, która pozwala grać szybciej i dokładniej piłką). Na nasze szczęście świetnie w tym meczu zadebiutował drugi z braci Pandza - Jacek! Mimo dłuższej przerwy od piłki doskonale przerywał akcje przeciwnika! Śmiało można stwierdzić, że w tym spotkaniu był filarem naszej defensywy! Co cieszy w kilku akcjach ofensywnych zaznaczył swoją obecność Mielcarski, który wciąż dochodzi do formy po swojej kontuzji - Michał życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!

Po pierwszych natarciach przeciwnika zaczęliśmy odgryzać się nie tylko kontratakami ale również akcjami, które mogły dać nam prowadzenie - pierwszą okazję zmarnował Skrzyniarz będąc sam na sam i kolejną Elali, który świetnie wykorzystywał swoją szybkość. Przeciwnicy pod naciskiem zaczęli się gubić co skutkowało faulem na Suleimanie a bezbłędnie z 'wapna' wykorzystał okazję Kowalski! Chwilowa utrata koncentracji i... mieliśmy 1:1! Na nasze szczęście tego dnia w kadrze był niezawodny Kapuścik, który najpierw urządził sobie rajd jak między pachołkami (mijając bez żadnego problemu kilku zawodników Silesii), następnie zszedł do środka i pięknym strzałem pokonał bramkarza gospodarzy! Chęć podwyższenia wyniku lub zbyt wielkie rozluźnienie dało się nam we znaki.... Szybko dało się to odczuć przez większą ilość sytuacji Silesii. Niestety kilka minut przed końcowym gwizdkiem straciliśmy gola - wynik końcowy? 2:2 - myślę, że dość sprawiedliwy - zarówno my jak i gospodarze stwarzaliśmy wiele sytuacji. Jakie wnioski? Potrafimy walczyć i grać w piłkę - czego nam brak? Stałej kadry, która będzie dawała większe możliwości! Dodatkowo na WIELKĄ pochwałę zasługuje Szymon Szymański, który był OGROMNYM zaskoczeniem oraz wzmocnieniem w środkowej części pola - wykazał się niesamowitą walecznością, przeglądem pola oraz umiejętnościami, których wielu może mu zazdrościć. Zapraszamy za tydzień na mecz ze KS Zieloni Szczodre!

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości