Czy może być gorzej?!

Dnia 9.10.2016r. rozegraliśmy spotkanie 8mej kolejki wrocławskiej b-klasy. Na nasz obiekt przyjeżdżał dobrze znany nam zespół ze Świętej Katarzyny. Na to spotkanie trener Żak do pierwszej 11stki wyznaczył następujące osoby: Piekarek (C) - Jurek, Leszczyński, Skowron, Kapuścik - Wrzeszcz, Straszak, Wojciechowski, Siwak, Chełkowski - Jaremko. Tego dnia od samego rana czarne chmury zbierały się nad Wrocławiem - to był niestety znak... wielkiego lania!

Niestety mecz zaczęliśmy bardzo pechowo - już w pierwszej minucie goście wyszli na prowadzenie. Po swobodnym rozegraniu piłki w środku pola perfekcyjne podanie otrzymał skrzydłowy Orła, który wykorzystując błąd naszego defensora pokonał pewnym strzałem Piekarka. Podrażnieni całą sytuacją narzuciliśmy swoje tempo, to my byliśmy stroną przeważającą. Niestety tego dnia nasi ofensywni gracze nie nastawili celownika i większość strzałów mijała o dobre kilka metrów bramkę gości. Jeśli już strzał był w bramkę - wtedy na posterunku pewnie zachowywał się bramkarz Orła. Po podobnej sytuacji z początku meczu straciliśmy kolejnego gola w 28. minucie. Po upływie kolejnych 10. minut po rzucie rożnym Orzeł wyszedł na prowadzenie 3:0! Na przerwę w meczu za sprawą pięknego strzału Kapuścika schodziliśmy z wynikiem 1:4!

W przerwie po krótkiej dyskusji trener Żak zmienił ustawienie na 3-5-2! Bardzo odważna decyzja z racji tego, że bardzo dawno już w tym ustawieniu nie graliśmy. W tej odsłonie spotkania było więcej chaosu na boisku - staraliśmy się naciskać na przeciwnika. Tym samym nastawialiśmy się na groźne kontry przeciwnika! W tej połowie bilans bramkowy 2:1 dla przeciwnika - drugą bramkę dla nas strzelił Kowalski. Koniec meczu i wynik 2:6! Wynik mówi sam za siebie - albo się weźmiemy do roboty albo w dalszym ciągu będziemy chłopakami do bicia. W ofensywie ewidentnie widać brak Salamouna, który w dalszym ciągu leczy kontuzję! Pozostaje mieć nadzieję, że dość szybko do nas wróci. Panowie czas na przemyślenia - w ten weekend pauzujemy - kolejny mecz 23.10.!